Ciekawostki O miłości

„Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj”, czyli pierwsze wyznanie miłości

„Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj” – to pierwsze zdanie zapisane po polsku, jakie znamy. I na tym można by zakończyć, ale tak naprawdę kryje się za nim coś więcej. To nie tylko parę polskich słów wplecionych w łaciński tekst – Boguchwał, który wypowiedział je do swojej żony, wyraził nimi swoją troskę o nią. Wniosek? To nic innego jak… pierwsze zapisane wyznanie miłości!

Pierwsze wyznanie miłości w historii

„Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj”. Co to znaczy?

Pewnie zastanawiacie się, co tak właściwie oznacza najsłynniejsze polskie zdanie? Gdybyśmy chcieli przetłumaczyć „Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj” na język współczesny, brzmiałoby mniej więcej „Pozwól, że ja pomielę, a ty odpocznij” – chodzi tu oczywiście o ręczne mielenie ziaren.

Słowa te wypowiedział Boguchwał do swojej żony, nieświadomie zapisując się na kartach historii niczym Terminator ze swoim „Hasta la vista, baby”.

To niezwykle cenny przykład staropolszczyzny, który pozwala zrozumieć, jak język polski wyglądał w XIII wieku i jak bardzo różnił się od współczesnej polszczyzny.

  • Wyraz „pobruszę” pochodzi od staropolskiego czasownika „bruszyć”, czyli „mielić” lub „ostrzyć”. Przedrostek „po” sugeruje, że czynność miała być wykonywana tylko przez chwilę.
  • Z kolei „ać” jest partykułą wzmacniającą, która używana była w staropolszczyźnie analogicznie jak dzisiejsze „niech” lub „niechaj”.
  • „Poczywaj” to dawna forma czasownika „odpoczywać”, w tym przykładzie użyta w trybie rozkazującym, nakazującym wykonanie czynności.

Skąd wzięło się pierwsze zdanie po polsku?

To najstarsze zachowane zdanie w języku polskim zapisane zostało w średniowiecznej Księdze henrykowskiej (łac. Liber fundationis claustri sanctae Mariae Virginis in Heinrichow). To kronika dokumentująca dzieje klasztoru cystersów w Henrykowie. Jej autorem jest mnich związany z tamtejszym opactwem – jego imię nie jest znane.

Tekst pochodzi z XIII wieku, dokładniej z około 1270 roku, a więc ma już ponad 750 lat! Wśród opisów historii klasztoru, jego fundacji, darowizn i wydarzeń codziennych mnich-kronikarz uwiecznił również rozmowę Boguchwała z żoną. Fragment ten uznawany jest za pierwszy zapisany przykład języka polskiego.

CIEKAWOSTKA: „Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj” wpleciono w tekst łaciński, co pokazuje, że w tamtych czasach polski był powszechnie używany w mowie codziennej, ale oficjalne zapisy nadal prowadzono po łacinie.

W 2015 roku „Księga henrykowska” została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO „Pamięć Świata”
Oryginalny manuskrypt „Księgi henrykowskiej” przechowywany jest w Archiwum Archidiecezjalnym we Wrocławiu. Ze względu na swoją wartość historyczną i delikatność, dokument jest udostępniany tylko w szczególnych okolicznościach, a jego kopie można oglądać w muzeach i bibliotekach.

Kim był Boguchwał, że cytowano go w księgach?

Pewnie myślicie, że ten Boguchwał to był jakiś ważny i znany człowiek, skoro jego słowa znalazły się w kronikach. Skądże znowu!

„Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj” wypowiedział prosty chłop zamieszkujący wieś Brukalice*, niedaleko Henrykowa na Dolnym Śląsku. Nie był postacią historyczną – ani władcą, ani rycerzem, ani nawet nikim szczególnie zasłużonym dla klasztoru.

* Brukalice – wioska, która do dziś istnieje na Dolnym Śląsku.

Dlaczego więc jego słowa znalazły się w Księdze henrykowskiej?

  1. Księga opisywała życie codzienne mieszkańców okolicznych wsi, a słowa Boguchwała mogły zostać zapisane jako przykład sytuacji z życia ludności, pokazujący trudy życia chłopów w XIII-wiecznej Polsce.
  2. Mielenie ziarna było pracą przypisywaną kobietom, której nie wykonywali mężczyźni. Fakt, że mąż zaoferował żonie pomoc przy żarnach, mógł być na tyle nietypowy i znaczący, że mnich postanowił o nim napisać.
  3. Boguchwał mógł też pracować na rzecz opactwa cystersów lub pomagać przy klasztorze, więc historia z jego życia rodzinnego naturalnie pojawiła się w zapiskach dotyczących historii tego miejsca.

Czy to naprawdę pierwsze zapisane wyznanie miłości?

Może nie jest to wyznanie miłości sensu stricto, ale opowiada miłosną historię piękną w swojej prostocie.

W średniowieczu mielenie ziarna na żarnach było pracą, za którą odpowiadały kobiety. Wyczerpującą, co warto dodać! W czasach, gdy relacje małżeńskie opierały się głównie na podziale obowiązków, Boguchwał zrobił coś nietypowego. Nie tylko dostrzegł wysiłek żony, ale postanowił jej pomóc, wykonując pracę, której nie wykonywali mężczyźni.

Biorąc pod uwagę ówczesne realia, gest ten możemy odbierać jako wyraz troski, szacunku i wsparcia – coś niezwykłego i nietypowego na tamte czasy.

Boguchwał wyraził nie słowami, ale czynami, jak ważna jest dla niego jego żona. Zauważył jej trud, wyraził zrozumienie i gotowość do poświęcenia swojego czasu, aby ją odciążyć. To najpiękniejsze wyznanie miłości, jakie można otrzymać!

I właśnie dlatego „Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj” można uznać za średniowieczne wyznanie miłości. Aktualne do dziś! W końcu, która kobieta nie chciałaby usłyszeć od swojego męża „Daj, ja pozmywam, a ty odpocznij”?

Autor

Z wykształcenia dziennikarka, z zawodu copywriterka, z zamiłowania językowa pasjonatka. Najlepiej relaksuje się, gotując lub czytając. Miłośniczka polskiej kuchni, słowiańskiej kultury i dobrej muzyki. Romantyczka z racjonalnym podejściem do życia, niezwykłą umiejętnością wyłapywania literówek i bezwzrokowego pisania.

Skomentuj